#Lech Lite
Paczka z Lech Lite dotarła do mnie przed weekendem - pomyślałam sobie - do lodówki i na weekend będzie jak znalazł.
Rozpakowałam paczkę, zrobiłam zdjęcie, wsadziłam do lodówki i... chęć spróbowania wieczorem okazała się większa, niż myślałam.
Tak więc, jak dzieci już spały, otworzyłam sobie puszkę. Zrobiłam kilka łyków i zasnęłam przed telewizorem (ale raczej nie z ilości wypitego alkoholu), resztę wypił mąż, by się nie zmarnowała (przynajmniej tak twierdził). Od tamtej pory chciał testować piwo razem ze mną.
Co do smaku - moje pierwsze wrażenie było, lekki, dziwny smak, może brakuje w nim goryczki. Jednak, gdy piłam je w upalny dzień Lech Lite był extra - świetnie orzeźwia i co najważniejsze - ma mniej kalorii od zwykłego piwka. LECH LITE POLECAM :)
Rozpakowałam paczkę, zrobiłam zdjęcie, wsadziłam do lodówki i... chęć spróbowania wieczorem okazała się większa, niż myślałam.
Tak więc, jak dzieci już spały, otworzyłam sobie puszkę. Zrobiłam kilka łyków i zasnęłam przed telewizorem (ale raczej nie z ilości wypitego alkoholu), resztę wypił mąż, by się nie zmarnowała (przynajmniej tak twierdził). Od tamtej pory chciał testować piwo razem ze mną.
Co do smaku - moje pierwsze wrażenie było, lekki, dziwny smak, może brakuje w nim goryczki. Jednak, gdy piłam je w upalny dzień Lech Lite był extra - świetnie orzeźwia i co najważniejsze - ma mniej kalorii od zwykłego piwka. LECH LITE POLECAM :)
Jeszcze nie piłam.:)
OdpowiedzUsuńPij koniecznie schłodzone 😀
Usuń